wtorek, 22 stycznia 2013

Rozdział 3

    Po emocjonalnym koncercie postanowiłam dłużej poleniuchować. Niestety nie można tego powiedzieć o Madzi. Od 7:00 krzątała się po domu. Chociaż w sumie może sobie na to pozwolić , w końcu to jej mieszkanie, a ja jestem tylko gościem. Otworzyłam moje zaspane oczy i spojrzałam w okno. Jak na angielską pogodę to naprawdę było ciepło. Błękitne niebo i słońce sprawiło tylko, że mój humor był jeszcze lepszy. Spojrzałam na Magdę. Jej gigantyczna koszula z napisem: " Kiss my ass" oraz duże włochate kapcie doprowadziły mnie do śmiechu. Patrzyła na mnie jak na głupią ale chyba domyśliła o co mi chodzi i zaczęła się śmiać razem ze mną. 
-No dobrze, koniec tego dobrego, wstawaj kochana!-z uśmiechem powiedziała Madzia rzucając we mnie poduszką.
-Okey, już wstaje...- odpowiedziałam z lekkim grymasem na twarzy.
- Wiesz co? Popatrz na siebie. Śmiałaś się ze mnie , a wcale nie wyglądasz lepiej.- zaśmiała się Magda. W sumie to miała rację . Moje rozczochrane włosy w połączeniu z niedomytym makijażem oraz t-shirt ze spodenkami w świnki wyglądały na pewno gorzej od stracha na wróble. Nagle Madzia wzięła swojego Samsunga i usiadła koło mnie, po czym niesłychanie zrobiła zdjęcie, które od razu zaliczyłam do tych kompromitujących.
- W sam raz na twittera- powiedziała drwiąco.
-O nie, tylko nie to. Madzia nie zrobisz tego!-powiedziałam stanowczo, wręcz krzycząc.
Niestety , nie posłuchała mnie i wstawiła zdjęcie z opisem: Z najlepszą frajerką na świecie. Oczywiście nie byłam zła, na tym polega urok Magdy; nieważne co zrobi ja i tak będę ją kochać najmocniej na świecie.
      Poszłam się ubrać. Założyłam moje ulubione grafitowe rurki i bluzkę z wąsami. Chciałam rozczesać włosy kiedy nagle krzyk Madzi mi to przerwał:
-Karolina!Szybko! Przyjdź tu!
    Wybiegłam z łazienki i pobiegłam do pokoju.
-Zobacz! Zobacz co napisał Payne na twitterze-powiedziała podekscytowana Magda.
-Co takiego?- odpowiedziałam z obojętnością.
    W tym momencie pokazała mi tweeta. Pisało tam: " Psychofanko, jeśli to czytasz to skontaktuj się ze mną" . Zamarłam. Liam, chłopak z One Direction szuka mnie. Cała drżałam, a serce waliło mi jak dzwon.
-No i co zrobisz?- spytała Madzia.
-Chyba mu odpiszę.- powiedziałam niepewnie.-A co jeśli chodzi mu o inną dziewczynę?-popadłam w wątpliwości. To nie możliwe , żeby taki ktoś jak on interesował się mną. 
-Jestem pewna, że chodzi mu o Ciebie-powiedziała Magda.
-Dobrze, odpiszę mu w wiadomościach prywatnych-po czym zaczęłam pisać: " Prosiłeś o kontakt więc się z Tobą kontaktuję"-Nie, tak będzie za sztywno-stwierdziłam.
-A może: " Masz tu mój numer telefonu. Dzwoń kiedy chcesz. +44884632432, Psychofanka"
-Idealnie, dziękuje-przytuliłam przyjaciółkę i kliknęłam wyślij. Dalej byłam w lekkim szoku i ciągle zastanawiałam się czego mógł chcieć. Z moich przemyśleń wyrwała mnie Magda. 
-Widzisz się dzisiaj z Adamem?
-Nie wiem, miał napisać mi smsa czy da radę-Adam to mój przyjaciel, więc zrobiło mi się głupio, że o nim zapomniałam.Jednak cały czas moje myśli były zajęte kimś innym.
-Madzia, dziękuje za wszystko ale muszę już wracać-powiedziałam z dość smutną miną.
-Może chcesz, żeby mój tata Cie podwiózł?-spytała
-Nie, wolę się przejść-odpowiedziałam.
   Naprawdę wolałam sobie odpocząć na świeżym powietrzu, a poza tym spacer dobrze mi zrobi po tylu emocjach. Tym bardziej , że pogoda dzisiaj dopisywała. Założyłam swoje malinowe Vansy, wzięłam torbę i poszłam w stronę Travis Street. Tam mieszkam. Wyciągnęłam słuchawki i włączyłam na moim iPhonie moją ulubioną playlistę. Na początek Rihanna-Diamonds. Lubię czasem się wyciszyć. Jednak przerwał mi dzwonek sms. Myślałam, że to Adam. Myliłam się, był to jakiś nieznany numer.- " Jesteś może w Londynie? Chciałbym się z Tobą spotkać.Payne" -Nie wierzyłam własnym oczom. Liam chce się ze mną spotkać. Nie mogłam pojąć dlaczego. Przecież nie jestem jakoś specjalnie wyjątkowa. Mam przeciętną figurę i te moje włosy...Szybko podałam mu swoją lokalizację po czym odpisał:-"Spotkajmy się koło ShowerCars"
-Co?Przecież to odludzie...-pomyślałam.
Jednak zrozumiałam, że chyba nie chce nas narażać na paparazzi. Kiedy doszłam na miejsce nie było jeszcze nikogo. Pustka. Po 10 minutach podjechało czarne, sportowe BMW, a w nim Liam.
-Przepraszam, że tak długo. Korki.-powiedział z uśmiechem.-A teraz wsiadaj do auta, zabieram Cię na wycieczkę.
-Dobrze ale mam nadzieję, że nigdzie mnie nie wywieziesz-zażartowałam.
    Przez całą drogę wpatrywałam się w niego jak w ósmy cud świata. Ten odpowiadał uśmiechem. Nie mogłam się powstrzymać, oczy same śmiały mi się na jego widok. Do tego  ten dwudniowy zarost i pieprzyk na szyi. Spoglądając na niego zaczęłam się zastanawiać co się ze mną dzieje. Nigdy nie fascynowałam się wokalistami, czy aktorami. Zawsze uważałam, że są pustymi gwiazdkami. Przywiązywałam wagę tylko do tego jaką muzykę tworzą lub odgrywają daną rolę. Wcześniej nic specjalnego nie widziałam w Liamie, uważałam go tylko za część zespołu. A teraz interesuje mnie każdy jego ruch...
-Jesteśmy na miejscu!-wesoło krzyknął Payne. Dookoła nas był tylko jeden budynek i las.- To nasze "potajemne" studio nagrań.
-O matko...-wyszeptałam z zachwytu.
  Liam chwycił mnie za rękę i zaciągnął do środka. Zaczął mnie oprowadzać. Kiedy do szliśmy do sali 32, Payne spojrzał mi prosto w oczy i powiedział:
-Tylko się nie przestrasz.
  No ładnie. Ciekawe co jest za tymi drzwiami. Kiedy nacisnął na klamkę , ku mojemu zdziwieniu w pomieszczeniu siedzieli: Louis, Harry , a Zayn i Niall grali w coś na Xboxie .
-Chłopaki!-zawołał Liam- Przyprowadziłem goście.
-Cześć koleżanko Liama- żartobliwie przywitał się Harry. Zaśmiałam się.
-Liam, dlaczego ona nie skacze, nie piszczy?- zapytał zdziwiony Louis.
-To jest ta dziewczyna ,o której Wam opowiadałem-odpowiedział Payne.
-Co? Opowiadałeś im o mnie?-spytałam.
-Tak , opowiadał. Jesteś dziewczyną, która lubi nas za to co tworzymy , a nie za wygląd- powiedział z przekonaniem Niall.
-Dokładnie-przytaknęłam blondynowi.
   Nie mogłam uwierzyć w to co się dzieję. Liam mówił o mnie swoim przyjaciołom. Inne dziewczyny dałyby się za to zabić, żeby ich poznać.
-Dobrze, poznałaś już chłopców. Chodź dalej.- powiedział Liam.
-Dalej?-zapytałam.
-Tak jeszcze nie wszystko zobaczyłaś.
   Wyszliśmy znów na zewnątrz i ruszyliśmy w stronę lasku.Payne wyciągnął papierosa i zaczął palić.
-Ty palisz?-powiedziałam ze zdziwieniem.
-Tak, czasami, jak się denerwuje-odparł trochę z przestraszeniem w oczach.
-A to czym się teraz denerwujesz?
-Po zerwaniu z Dan jestem strasznie ostrożny w stosunku do dziewczyn- ściszył głos-A ty jesteś pierwszą od bardzo dawna, z którą czuję się tak dobrze.
-Naprawdę...? Miło to słyszeć.
   Zdziwiła mnie odpowiedź Liama.Przecież taki ktoś jak on może mieć pierwszą lepszą.
-Przeszkadza Ci to , że palę?
-Nie- odpowiedziałam- Tylko po prostu nie lubię tego.
   Chłopak od razu wyrzucił papierosa i zdeptał go.
-Tylko nie mów chłopakom- powiedział
-Haha, to nasza druga tajemnica-zaśmiałam się , zresztą Liam też. Ale to był uśmiech jakiego jeszcze nie znałam...Był cudowny.
-Powiedz mi Liam, dlaczego ty się ze mną spotkałeś? Dlaczego rozmawiasz ze mną?- zapytałam prosto z mostu. Chciałam wiedzieć na czym stoję. Czy bawi się mną, czy bierze naszą znajomość na serio. Payne chyba nie rozumiał dlaczego o to zapytałam, bo zrobił strasznie kwaśną minę.
-Nie wiem...Po prostu Cię lubię. Może dlatego, że właśnie nie jesteś taka jak wszystkie? Od pierwszego spotkania mnie coś w Tobie intrygowało.A najbardziej chyba to, że jesteś sobą. Nie mam jakiegoś zwyczaju spotykać się z fanami, ale ty przecież nią nie jesteś...
 Po tych słowach spojrzał mu głęboko w oczy tak jakby chciał powiedzieć: " Przecież jestem normalny, można mnie polubić" Naprawdę zrobiło mi się miło na sercu. Nie chciałam, żeby widział jak się rumienię więc szybko mu odpowiedziałam:
-To miłe, że tak uważasz...-chciałam dokończyć zdanie ale Liam mi przerwał.
-W dodatku Twoja bluzka z wąsami. Uwielbiam je.-uśmiechnął się.
-Ja też je uwielbiam, chyba mamy podobne gusty-powiedziałam.
-Chyba tak-zaśmiał się i odsunął swoją bluzę , a pod nią miał białą bluzkę z wąsami. Wybuchłam śmiechem kiedy to zobaczyłam i powiedziałam:
-Prawie takie same.
-Tylko moja jest ładniejsza- zażartował Liam.
       Lasek był naprawdę cudowny. Pełno drzew i zielona trawa sprawiały tylko, że wszystko wydawało się lepsze. Pokazał mi drzewo na którym Lou napisał: Louis and Eleanor, a pod spodem Zayn and Perrie. 
-To takie słodkie-cicho powiedziałam.
-Mają wspaniałe dziewczyny, a przede wszystkim się kochają.-Popatrzyłam smutno na Liama, wyglądał tak jakby właśnie myślał o Danielle. Usiadłam na trawie koło niego,spojrzałam na jego oczy  i wydusiłam z siebie:
-Nie martw się! Gdzieś na pewno i na Ciebie czeka wyjątkowa osoba...
-Nie chce wyjątkowej, chcę tylko żeby mnie kochała- powiedział zasmucony, po czym zdjął swoją szarą bluzę i narzucił ją na mnie. Chyba zauważył, że jest mi zimno i , że trzęsły mi się wargi.
-Dziękuje - odpowiedziałam mu ciepło.Ten mnie przytulił i powiedział:
-Ja też Ci dziękuje.
W Jego ramionach czułam się naprawdę bezpiecznie.Nie czułam zimna. Przepływało przeze mnie dziwne uczucie, a motylki latały w moim brzuchu. A przecież był to tylko koleżeński przytulas. Zobaczyłam biegnącego Harrego w naszą stronę coś krzycząc:
-Ej, chodźcie, Niall zrobił burgery. Naprawdę wyszły nieziemskie.
-Już idziemy- zawołał do niego Liam.
  Musiałam wyglądać dziwnie w jego bluzie, bo Harry patrząc na mnie robił dziwne miny i delikatnie się uśmiechał. Weszliśmy do środka. Zobaczyłam uśmiechniętego Nialla , w fartuchu z napisem: " I am sexy". Tak to stwierdzenie w zupełności pasowało do niego.
-Ymn...Jakie pyszne- powiedziałm po ugryzieniu pierwszego kęsa.
-Dziękuje, dziękuje-poważnie powiedział Niall. Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Karolina, przepraszam, że o to pytam ale ty chyba nie jesteś stąd? Masz trochę inny akcent.-spytał zaciekawiony Louis.
-Jestem z Polski, dwa lata temu przeprowadziłam się do Londynu z rodziną.
-A ile ty masz lat?- wtrącił się Zayn.
-18, tydzień temu skończyłam. A na prezent dostałam bilet na Wasz koncert.
-Jejku, to wszystkiego najlepszego- powiedział Harry
-My też dołączamy się do życzeń-krzyknęli Zayn i Niall.
-Dziękuje, fajnie dostać od Was życzenia-powiedziałam. 
    Przez całą drogę powrotną śmialiśmy się i rozmawialiśmy na różne tematy z Liamem. Tak jak byśmy byli przyjaciółmi od bardzo dawna. Naprawdę bardzo go polubiłam. Dotarliśmy do "ShowerCars"
-Przepraszam, że nie odwiozłem Cię pod sam dom ale nie chcę Cie narażać na jakieś nieprzyjemności. Wystarczy ,że zobaczył by nas ktoś, a od razu wszyscy by Cię hejtowali.
-Liaś, rozumiem. Naprawdę wiem o co chodzi- powiedziałam z uśmiechem.
-Powiedziałaś do mnie Liaś...Fajnie to brzmi.
  Zapomniałam , że zdrobniłam jego imię po polsku.Najważniejsze, że zrozumiał o co mi chodziło.
-Dziękuje Ci za dzisiejszy dzień-powiedziałam cicho.
-Ja też...Teraz się mnie tak łatwo nie pozbędziesz..
  Oboje zaczęliśmy się śmiać. Liam powiedział, że musi wracać, zresztą ja też. Znów mnie przytulił i spojrzał na mnie tymi czekoladowymi oczami.
-A twoja bluza?-powiedziałam.
-Zatrzymaj ją, ja mam jeszcze tysiąc innych-uśmiechnął się. 
       Wróciłam do domu, było już po 19:00. Na szczęście nie było rodziców tylko Jaś. Ale on jak zwykle był zajęty graniem na komputerze , nawet nie zauważył jak wróciłam.Poszłam do pokoju i usiadłam na łóżku. Ściągnęłam bluzę i przytuliłam się do niej. Czułam zapach Liama. Jego perfumy są nieziemskie. Rozpływałam się. Kompletnie nie mogłam dojść do siebie. Cały czas o nim myślałam. Kiedy się ogarnęłam , poszłam do łazienki. Spojrzałam w lustro i zaczęłam się śmiać.Patrzyłam na moją bluzkę z wąsami. Teraz od zawsze będzie kojarzyć mi się  z Liamem. Wzięłam relaksującą kąpiel, a potem położyłam się na łóżku. 
Nagle dostałam smsa: " Kolorowych snów, Liam" , odpisałam tylko: " Dziękuję i wzajemnie Liaś" i usnęłam z uśmiechem na twarzy. 

*** 
I jak Wam się podoba? Jak wrażenia? + jeśli są błędy to przepraszam :c

10 komentarzy:

  1. dobry rozdział, moze ja tez pisac zaczne , zachecilas mnie xd

    OdpowiedzUsuń
  2. dodaj dzisiaj jeszcze !!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kerolajn rozdział booski i ten Liaś *__*

    OdpowiedzUsuń
  4. O ja;D brak słów! Genialne;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, jaki świetny ♥

    Paula xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Super . Juz sie zakochałam <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ona się przeprowadziała do Londynu jak miała 12 czy 16 lat ,bo nie rozumiem? :)Extra blogg

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział jeszcze bardziej go lubię bo główną bohaterką jest moja imienniczka ^^

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K